"Czuwajcie! Przeciwnik

 wasz, diabeł, jak lew

 ryczący krąży szukając

kogo pożreć"
1Pio 5:8
- Życie po śmierci. E-mail
Ksiazka - IX.Inne nauki Kościoła Powszechnego niezgodne z Pismem Świętym
Obecnie wielu z nas nie wie tak na prawdę co czeka nas po śmierci. Czyściec? Niebo? Piekło? Jak będzie wyglądało Niebo – Piekło? Wielu z nas zastanawia się ale mało kto szuka odpowiedzi w Piśmie Świętym. Z jednej strony słyszymy z prochu jesteś i w proch się obrócisz. Z innej strony słyszymy, że i tak znajdziesz się w niebie.

Pamiętam pogrzeb mojej babci. Wielu płakało. Byli oni przygnębieni sytuacją jaka zaistniała – jednak mało kto zastanawiał się co się dzieje w okół. Ale wystarczyło posłuchać  księdza by zrozumieć, że On też nie wie co się z tą babcią tak na prawdę stało. Najpierw było kazanie – piękne kazanie z myślą przewodnią, że babcia  już na pewno jest w niebie – bo to była dobra osoba, chociaż na takie osądy mógłby sobie pozwolić tylko sam Bóg. Następnie była “Modlitwa Wiernych”, wszyscy wstali i modlili się za babcię, która jest w czyśćcu o to by Bóg darował jej wszystkie przewinienia i żeby dostąpiła oglądania oblicza Pańskiego. A jak już byliśmy na cmentarzu – babcia znalazła się w grobie – wtedy ksiądz powiedział, że podczas powrotu Chrystusa babcia zmartwychwstanie i wtedy Bóg osądzi jej życie – jak głosi wiara wtedy odbędzie się sąd ostateczny.

Nie zaprzeczalnym jest, że Jezus przyjdzie powtónie, wskrzesi żywych i umarłych i odbędzie się sąd ostateczny? Zadaj pytanie księdzu, ile czasu ktoś musi być w czyśćcu, żeby dostać się do nieba? Czy osoba która po śmierci poszła do nieba będzie na sądzie ostatecznym? Jeśli będzie w niebie, powstaje pytanie po co jej sąd jeśli i tak wiadomo, że już jest w Niebie? A może dostała się tam zaocznie? Czy zastanawiałeś się ile można modlić się za umarłych? Moja Babcia podczas swojego życia – przeznaczała wiele pieniędzy na msze święte w intencji zmarłych po to by znaleźli się oni w niebie. Ale co z takimi, którzy nie mają rodzin lub nie mają pieniędzy na to by wykupić modlitwami zmarłych z czyśćca? Czy nie dochodzimy w tym toku myślenia do absurdów? Czy w niebie może się znaleźć taka osoba, która całe życie piła po to, by wieczorem robić awanturę, bić najbliższych, potem kłaść się spać by wstać i znowu pić? Czy taka osoba nawet po tysiącu mszy świętych może znaleźć się w Niebie?

Poniższe fragmenty powinny dać Ci odpowiedź na zadane pytania. Zobacz co mówi pierwszy fragment z wybranych:

„19 W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś  i w proch się obrócisz!” (Rodz. 3.19)

Z cytatu dowiadujemy się, że żyjesz, pracujesz i tworzysz swoją historię. Potem umierasz i wracasz do ziemi. Bo prochem jesteś i w proch się obrócisz. Następnie czekasz na zmartwychwstanie i Sąd Ostateczny. Co również poświadcza poniższy fragment:

„Choć bowiem korzeń zestarzeje się w ziemi, a pień jego w piasku zbutwieje, (9) gdy wodę poczuje, odrasta, rozwija się jak młoda roślina. (10) A mocarz umarły przepada. Gdzież będzie człowiek, gdy zginie? (11) Wody z morza znikną i rzeki wprzód wyschną doszczętnie - (12) a człowiek umarły nie wstanie, zbudzi się, gdy nieba nie stanie, nie zdoła się ze snu ocucić”. (Hi 14:8-12)

Czyściec jest miejscem pośrednim między życiem na ziemi, a życiem w niebie wymyślonym przez Kościół Katolicki w odległych czasach. Natomiast prawda dotycząca piekła jest taka, że piekło nie trwa na wieki – ogień strawi nieposłusznych po Sądzie ostatecznym i już ich nie będzie.

„(10) Uczyń ich jakby piecem ognistym, gdy się ukaże Twoje oblicze. Niech Pan ich pochłonie w swym gniewie, a ogień niechaj ich strawi!” (Ps 21:9)

    Jak mówi powyższy fragment Pan nie chłonie grzeszników ogniem piekielnym po ich śmierci ale dopiero po Sądzie ostatecznym pochłonie ich wszystkich. Ogień nie będzie trawił grzeszników przez wieki, ale ich strawi w jednym momencie. Sytuacje te nie są nieskończone czy trwające. Autor mówi nam, że te sytuacje nastąpią ale się skończą.  Jest to czas przyszły dokonany. Występni nie będą się smażyć, a poginą i rozwieją się jak dym:

„(20) Występni natomiast poginą; wrogowie Pana jak krasa łąk zwiędną, jak dym się rozwieją”. (Ps 37:20)

    Nauka Kościoła Katolickiego głosi, że umarli zasługujący na zbawienie już chwalą Pana w niebie. Jednak Pismo Święte głosi co innego, cyt:

    „(15) Błogosławieni jesteście przez Pana, co stworzył niebo i ziemię. (16) Niebo jest niebem Pana, synom zaś ludzkim dał ziemię. (17) To nie umarli chwalą Pana, nikt z tych, którzy zstępują do Szeolu, (18) lecz my błogosławimy Pana odtąd i aż na wieki”. (Ps 115:15-18)

    Jak mówi powyższy fragment umarli nie chwalą Pana, ponieważ nie trafiają po śmierci ani do nieba, ani do czyśćca, ani do piekła. Tylko żywi mogą błogosławić Pana. Umarli nic nie wiedzą,ani nic nie czują – spoczywają w grobach o czym mówi kolejny cytat:

    „Wszyscy żyjący mogą jeszcze mieć nadzieję - bo lepszy jest żywy pies  niż lew nieżywy - 5 ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą,  zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. 6 Tak samo ich miłość, jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły, i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego  we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem”. (Koh 9:5-6)

    W księdze przysłów Koheleta jest napisane: zmarli niczego z goła nie wiedzą, pamięć o nich idzie w zapomnienie, dlaczego? Na to pytanie odpowiedź dają nam następujące fragmenty Pisma Świętego:

    „Gdy tchnienie go opuści, wraca do swej ziemi, wówczas przepadają jego zamiary”. (Ps 146.4)
    „(7) i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał.” (Koh 12:7)

    Już wcześniej pewnie zastanawiałeś się – jeśli ciało zamienia się w proch i trafia do ziemi to co się staje z duchem człowieka (duszą)? Wraca do Boga. Jeśli glina + dech Boży = życie, to: życie – proch = dech, który wraca do Boga. Bóg tchnął dech w nozdrza człowieka, a po śmierci dech Bóg zabiera. Dech, inaczej Duch Boży, to jakby iskra życia, którą Bóg nam daje, a nie coś żyjącego, myślącego, samoistnie bez ciała, co popularnie przyjęto nazywać duszą.

    „(7) wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą”. (Rdz.2:7)

    „20 Umrze tylko ta osoba, która grzeszy. Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca ani ojciec - za winę swego syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego jemu zostanie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie”. (Ezech 18:20)

    Tu nie jest napisane, że osoba która grzeszy będzie smażona w piekle tylko, że umrze – czyli jej nie będzie w wieczności. Bo wiemy wszyscy że na ziemi niezależnie czy grzeszymy czy nie, to i tak umrzemy więc może tu być tylko mowa o ewentualnym życiu lub śmierci ale w perspektywie wieczności.

    „(1) W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze. (2) Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. (3) Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze. (13) Ty zaś idź i zażywaj spoczynku, a powstaniesz, by otrzymać swój los przy końcu dni”. (Dn 12:1-3 i 13)

Spójrz nawet Prorok Daniel mówi Ci wprost, że jak Jezus (Michał – odwieczny książę) powróci wtedy dopiero będzie sąd i jedni pójdą do życia wiecznego, a inni na wieczne zapomnienie –  śmierć.

    „19 Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki (20) A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach. Wyjdziecie [swobodnie] i będziecie podskakiwać jak tuczone cielęta. (21) I podepczecie grzeszników, gdyż oni obrócą się w popiół pod stopami nóg waszych w dniu, w którym Ja będę działał - mówi Pan Zastępów”. (Mal 3:19-21)

Malachiasz również wspomina o ogniu trawiącym, że po człowieku grzesznym nie pozostanie ani korzeń, ani gałązka. Zostaną spaleni tak jak pali ogień.

    „27) Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania”. (Mt 16:27)

    I dopiero, gdy Jezus przyjdzie z powrotem to odda każdemu według jego uczynków. Nie wcześniej i nie później tylko przy ponownym swoim przyjściu.

    „(38) Wówczas rzekli do Niego niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów: Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie. (39) Lecz On im odpowiedział: Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. (40) Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi”. (Mt 12:38-40)

    Credo Katolickie głosi:”... ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Wstąpił do piekieł. Trzeciego dnia zmartwychwstał”. Jak myślisz gdzie był Jezus tuż po śmierci, a przed zmartwychwstaniem? Jeśli studiujesz Słowo Boże to wiesz, ponieważ Jezus, jak mówi Ewangelia Św. Mateusza, powiedział: ”Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.” a to nie znaczy, że ziemia to piekło z ogniem.. Piekło to nicość, to nie miejsce tylko stan – wiecznego zapomnienia. Może być tak, że człowieka pochłonie wieczny ogień, ale wtedy tylko pozostanie dym i proch, który trafi do ziemi na wieczne zapomnienie.

    „(40) Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. (41) Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, (42) i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. (Mt 13:40-42)

    Ale nie wieczny płacz i nie wieczne zgrzytanie zębów. To będzie moment. Czy myślisz, że Bóg mógłby być gorszy od Stalina i Hitlera? Czy dopuściłby do tego, byśmy mogli wiedzieć, że nasi znajomi, może bliscy smażą się w ogniu i doznają wiecznych mąk? Co by to było za niebo jakbym wiedział, że tam w piekle jest moja bliska mi rodzina czy osoba? Kto tak twierdzi, że piekło to miejsce, w którym grzesznicy będą przeżywać wieczne męki, zaprzecza miłości Bożej, która jest tak wielka,, że aż nieskończona.

    Piekło to nie miejsce, w którym jak głosi tradycja królem jest Szatan i jego demony, dolewające smoły według swoich upodobań aby męczyć na wieki potępionych. Piekło jest miejscem ostatnim we wszechświecie gdzie chciałby się znaleźć Szatan i jego upadli Aniołowie. Jednak po Sądzie Bożym oni tam zginą wraz ze zwiedzionymi ludźmi.

    „28 Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: 29 a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. 30 Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał”. (Jan 5:28-29)

    Z powyższego fragmentu wynika, że WSZYSCY co spoczywają w grobach usłyszą jego głos i dopiero wtedy Ci co pełnili dobre czyny pójdą na zmartwychwstanie życia, a Ci co pełnili złe czyny zginą. W grobach spoczywają wszyscy i źli i dobrzy i dopiero przy zmartwychwstaniu ożyją ponownie. Nikt obecnie ze zmarłych nie poszedł bezpośrednio do nieba oprócz tych, o których wspomina sama Biblia. Taka sytuacja zaistniała w przypadku: Eliasza, Mojżesza i Henocha - te trzy osoby, są przedstawicielami rodzaju ludzkiego, które zostały wzięte żywcem do nieba. Nikt oprócz tych osób oraz naszego Pana Jezusa Chrystusa, który zmartwychwstał i sam wstąpił do Nieba. Zobaczmy co się dzieje z człowiekiem po śmierci:

„11 To powiedział, a następnie rzekł do nich: «Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić». 12 Uczniowie rzekli do Niego: «Panie, jeżeli zasnął, to wyzdrowieje». 13 Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. 14 Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: «Łazarz umarł, 15 ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego!»”.  (Jan 11:11-14)

Jezus mówiąc o śmierci Łazarza przyrównuje ją do snu, czego nie mogli zrozumieć słuchający go uczniowie. Ale ty masz słuch więc słuchaj – masz rozum więc zrozum. Śmierć jest jak sen. Łazarz nie był w Niebie chociaż był przyjacielem Jezusa. Łazarz spoczywał w grobie i gdyby nie wskrzeszenie, którego dokonał Jezus nadal by w nim spoczywał.
Przyjrzyjmy się jak na to zareagowała Marta -siostra Łazarza:

„(20) Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. (21) Marta rzekła do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. (22) Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga. (23) Rzekł do niej Jezus: Brat twój zmartwychwstanie. (24) Rzekła Marta do Niego: Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”. (Jan 11:20-24)

Nawet Marta wiedziała, że jeśli Łazarz umarł  to może zmartwychwstać, ale nie wcześniej niż w dniu ostatecznym, który nastąpi gdy Jezus ponownie powróci. Marta nawet nie przypuszczała, czy  Łazarz jest już w Niebie czy już poszedł na wieczne potępienie.
Przyjrzyjmy się fragmentowi z Dziejów Apostolskich:

„(29) Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. (30) Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, (31) widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi. (32) Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. (33) Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, (34) jak to sami widzicie i słyszycie. Bo Dawid nie wstąpił do nieba, a jednak powiada: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, (35) aż położę nieprzyjaciół Twoich podnóżkiem stóp Twoich. (36) Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem”. (Dz.Ap 2:29-36)   

    Pierwsza część powyższego fragmentu może sugerować to, że po śmierci człowiek może pozostać ewentualnie w otchłani, która jest niczym innym jak tylko  stanem nieświadomości, oczekiwaniem w grobie na ponowne przyjście Jezusa. Wtedy ciało ulega rozkładowi. Natomiast druga część mówi o tym, że Dawid mimo że umarł nie wstąpił do nieba. Dlaczego?

    „30 Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia, 31 dlatego że wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych”. (Dz.Ap 17:30-31)

    Bóg nie sądzi ludzi wcześniej niż na sądzie ostatecznym, dlatego człowiek wcześniej nie może trafić do nieba czy piekła. O czyśćcu w żadnym z tych fragmentów nie ma mowy. Więc skąd pojęcie „czyściec”? Jest mowa o nim w domyśle w jednej z dodanych ksiąg tak zwanych deuterokanonicznych czyli dodanych kilkaset lat po śmierci Jezusa do Starego testamentu i uznanych przez kościół katolicki na Soborze Trydenckim (1546-62) za natchnione, pomimo, że Jezus z nich nigdy nie korzystał. Po co Kościół miałby wprowadzać dodatkowe księgi? Odpowiedź nasuwa się sama – na usprawiedliwienie historii o czyśćcu.    

    Co jeszcze głosi nam Nowy Testament o zmartwychwstaniu?

    „51 Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. 52 W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. 53 Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.” (1 Kor 15.51-53)

Święty Paweł w liście do Koryntian nie wspomina nam, że po śmierci będziemy mieli jeszcze wiele czasu na usprawiedliwienie się czy pokutowanie za grzechy ziemskie. Paweł twierdzi, że „ W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni”.

    „13 Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. 14 Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. 15 To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. 16 Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. 17 Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem. 18 Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami!” (1 Tes 4:13-17)

    Paweł w liście do Tesaloniczan mówi, żebyśmy nie trwali „w niewiedzy co do tych, którzy umierają”! „my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. 16 Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. 17 Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem”. I do czego jeszcze namawia Paweł? „ Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami!” - po to tworzę tą książkę, żeby pocieszyć Cię, że jeszcze nie wszystko stracone – jeśli chcesz możesz żyć z Jezusem już tu na ziemi. Nie będzie to proste, ale wielka będzie czekać na Ciebie po śmierci.   

    27 A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, 28 tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują. (Hebr 9.27)

    Co jest napisane w liście do Hebrajczyków? „27 A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd,” - nie ma nic po środku, nic wcześniej ani później. Jest raz śmierć – potem sąd i albo niebo, albo wieczne potępienie. Z Szatanem będzie podobnie.

Fragment z Apokalipsy Św. Jana nam mówi o tym wyraźnie. Po zmartwychwstaniu po którym wszyscy pójdą do Nieba, minie tysiąc lat, podczas których Szatan będzie sam na ziemi i będzie dumał nad swoimi grzechami. Ale to mu się na nic nie zda. Po 1000 latach szatan zostanie uwolniony i będzie sąd nad nim i nad wszystkimi którzy odwrócili się od Boga. A tych czekać będzie tylko jezioro siarki w którym zginą.

    „1 Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce. 2 I pochwycił Smoka,     Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. 3 I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni. A potem ma być na krótki czas uwolniony. 4 I ujrzałem trony - a na nich zasiedli [sędziowie], i dano im władzę sądzenia - i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli sobie znamienia na czoło ani na rękę. Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem. 5 A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło. To jest pierwsze zmartwychwstanie. 6 Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa  i będą z Nim królować tysiąc lat. Walka ostateczna i potępienie wrogów Boga  7 A gdy się skończy tysiąc lat,  z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.” (Ap 20:1-10)

    „(11) Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. (12) I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. (13) I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. (14) A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. (15) Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia”. (Ap 20:11-15)

    Reasumując. Kościół Katolicki to wielka instytucja finansowa. Większa niż banki czy towarzystwa ubezpieczeniowe. Jest tak zorganizowana, że człowiek, który ma nadzieję znaleźć się w Niebie musi płacić i to słono. Ofiarując modlitwy jeśli nie za siebie to za innych – przeważnie zmarłych ludzi. Niestety nikt nie może kupić zbawienia. Żaden ksiądz nie da gwarancji że modlitwa po śmierci pomoże. Nikt nie jest w stanie określić gdzie znajduje się dana osoba po śmierci. Czy w niebie czy w czyśćcu czy w piekle. Nikt Ci nie powie ile musisz opłacić mszy i innych modlitw, aby Twój bliski dostał się do nieba. W przypadku zbawienia tak nie jest. Istnieje tylko jeden warunek zbawienia. Możesz otrzymać życie wieczne za darmo. Z łaski, przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Czy je przyjmiesz – decyzja należy do Ciebie. Uwierz w Jezusa Chrystusa, zrozum jego misję tu na ziemi i w niebie. Krocz przez życie drogą Jezusa co spowoduje, że przykazania będą Ci lekkie i wtedy życie wieczne masz zagwarantowane. Jednak jeśli odrzucisz tę możliwość – niestety nic Ci nie pomoże. Ani teraz ani po śmierci. Każdy jest kowalem swojego losu, który kształtuje tu na ziemi. To czy będziesz zbawiony czy nie zależy od Twojego życia na ziemi. Nie łódź się, że po śmierci możesz trafić do czyśćca, odpokutować swoje grzechy i awansować do Nieba. Albo otrzymasz życie wieczne albo po prostu zginiesz – wyboru dokonujesz tu na ziemi. Twoja jedyna szansa to życie teraźniejsze. Modlę się abyś dokonał wyboru dla wieczności i swoje życie oddał w ręce Jezusa, bo najpiękniejsze życiorysy pisane są ręką Jezusa.
Następny >
Nowości
Sondy
Warto pomyśleć ...
zzachod 4.jpg
"Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną." Dz.Ap.3:20
Gościmy
Aktualnie jest 3 gości online
Statystyka
odwiedzających: 1698652